Facebook
Nie tak dawno na naszym blogu pisaliśmy o tym, że Chińczycy po świętowaniu Nowego Roku powracają do swoich codziennych obowiązków na początku lutego. Niestety, tak się nie stało. A to wszystko za sprawą koronawirusa, który opanował Państwo Środka. Obowiązuje tu zakaz pracy oraz wiele innych obostrzeń, które przekładają się na życie mieszkańców. Dowiedz się więcej na temat aktualnej sytuacji w Chinach. Zapraszamy do lektury.
W wielu miastach wprowadzono niezwykle rygorystyczne zasady, co do poruszania się ludzi i pojazdów. Obejmuje to m.in. zakaz opuszczania miasta, ale w wielu przypadkach również zakaz pracy. Jak co roku Chińczycy mieli wrócić do swoich codziennych zajęć w okolicach 4 lutego. Jednak nie tym razem. Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa zakaz pracy przedłużono najpierw do 10 lutego, a następnie do 17 lutego. Co będzie dalej? Zobaczymy. By móc otworzyć swoje małe biuro czy sklepik niezbędna jest zgoda rządowa. Upoważnieni specjaliści stale prowadzą kontrole stanu zdrowia Chińczyków. W sklepach, restauracjach, a nawet na parkingach ludzie poddawani są badaniom temperatury ciała.
Z powodu panującego w Chinach koronawirusa bardzo wiele firm wstrzymało swoją działalność. Co więcej, niektóre globalne firmy wycofały się nawet z rynku Państwa Środka. Mowa o takich gigantach, jak Toyota, Volkswagen, Foxconn, Starbucks czy McDonald’s. Jeśli taki stan utrzyma się przez dłuższy czas, może spowodować negatywne skutki dla gospodarki krajowej. Jak dotąd szczególnie ucierpiała branża transportowa, turystyczna, gastronomiczna oraz handlowa.
Przełożone zostały również wszystkie targi w Chinach, które miały odbywać się w marcu. Wciąż nie podano jednak nowych terminów wystaw. Nawet jeśli takowe się pojawią, niewykluczone, że chętnych na przyjazd będzie niewielu. Ze strachu przed panującym w Państwie Środka koronawirusem na pewno bardzo wiele osób zrezygnuje ze swojego uczestnictwa w największych chińskich targach, które co roku gromadzą setki tysięcy zainteresowanych.
Z powodu koronawirusa większość linii lotniczych na świecie wstrzymała loty do Chin oraz z Chin, dlatego również Poczta Polska nie wysyła paczek w obie strony. W przypadku innych firm wygląda to podobnie. Transport morski oraz kolejowy również jest wstrzymany. Kontenery nie wypływają z portów, podobnie jest z pociągami.
Jeśli zaś chodzi o ogromne markety meblowe w Chinach znajdujące się w Foshan oraz największą hurtownię na świecie zlokalizowaną w Yiwu, ogłosiły one, że przerywają swoją działalność do końca lutego. Istnieje jednak przypuszczenie, że ten termin może się przedłużyć. Co więcej, fabryki meblowe w Europie tracą kontrakty na wiele milionów, ponieważ brakuje poszczególnych elementów, niezbędnych do wytworzenia mebli. Podobnie jest z fabrykami samochodowymi, w których zaczyna bardzo szybko ubywać komponentów do produkcji aut, które dotąd importowane były z Chin. W szczególnych przypadkach istnieje możliwość sprowadzenia potrzebnych części, jednak koszt samego transportu jest nawet piętnastokrotnie wyższy w stosunku do ceny standardowej.
Towar z Chin do Polski może dotrzeć na kilka sposobów. Samolotem, statkiem handlowym lub pociągiem. Najpopularniejszą metodą jest przywożenie towarów drogą morską, lecz transport kolejowy z Chin staje się coraz częściej wybieraną alternatywą. Dlatego dzisiaj opisuję jego wady i zalety.
Numer EORI musi posiadać każdy importer z Chin do Polski. Bez niego nie dokonacie odprawy celnej towarów z żadnym kraju UE. To skrót od Economic Operators' Registration and Identification. Co to jest EORI i jak wygląda? Jak i gdzie złożyć wniosek? Jak przebiega weryfikacja?
Fumigacja w najprostszym ujęciu to zwalczanie szkodników i gryzoni za pomocą środków chemicznych. W artykule odpowiemy czemu jest tak ważny certyfikat IPPC.
Chiny to kraj słynący z uprawy herbaty, a pierwsze zapiski na jej temat sięgają X wieku p.n.e. Do dziś herbata w Chinach darzona jest ogromną estymą.